Oto i moja najukochańsz kapliczka. Stoi sobie tutaj niedaleko jak gdyby nigdy nic... Miejscowi ludzie już do tego przywykli, a mnie ona wciąż zachwyca...
A a obok przystanek autobusowy, na którym można sobie stac i czekac w nieskończonośc... Ja już swoje wystałam.
1 komentarz:
a my sobie z Kamyszkiem do Dominikanów na msze studenckie chodzimy... Bolo spodobałoby Ci się - jak tylko wrócisz - zabieram!
;D
Prześlij komentarz