środa, 10 października 2007

La mia bella capella

Oto i moja najukochańsz kapliczka. Stoi sobie tutaj niedaleko jak gdyby nigdy nic... Miejscowi ludzie już do tego przywykli, a mnie ona wciąż zachwyca...










A a obok przystanek autobusowy, na którym można sobie stac i czekac w nieskończonośc...
Ja już swoje wystałam.

1 komentarz:

estera pisze...

a my sobie z Kamyszkiem do Dominikanów na msze studenckie chodzimy... Bolo spodobałoby Ci się - jak tylko wrócisz - zabieram!
;D